Wroclawskie Morsy

tomek.k

No dzisiaj warunki były bardzo niemorsowe i niebiegowe. Od samego startu maratonu w Jelczu Laskowicach słońce grzało niesamowicie. Im bliżej południa warunki stawały się coraz gorsze. Przed startem zakładaliśmy, że będzie ciężko, ale rzeczywistość przerosła nasze wyobrażenia.
Gdy wbiegałem na metę spiker podał:
temperatura w cieniu 30 stopni
temperatura na słońcu 45 stopni
asfalt rozgrzany był do 60 stopni.
Na szczęście dostosowaliśmy plany startowe do zapowiadanej aury i ukończyliśmy bieg w niezłej formie Laughing

Andrzej biegał w Krapkowicach na 10km i z tego co przekazywał też było podobnie. 13.05 startuje w maratonie w Pradze.
POWODZENIA !!!!!!!!!!!

Andrzej7

Warunki w Krapkowicach podobne jak w Jelczu, czyli upał ponad 32 stopnie.Odczyt z gps.Pogoda wybitnie nie morsowa. Tym razem o życiówce mogłem pomarzyć.Ale i tak start uważam za udany
Oby pogoda w Pradze była znośna, czyli beż upału.
Pozdrowienia dla wszystkich lubiących zimne kąpiele.

tomek.k

Andrzej, trzymamy kciuki za Ciebie i dopingujemy do jak najlepszego startu na Maratonie w Pradze. Póki co pogoda za oknem kiepska do biegania, ale ma się ochłodzić na weekend i tego Ci życzymy.
My nasilamy ostatnio treningi przed startem w Bieszczadach i dużo biegamy w terenie górskim.
POWODZENIA i jeszcze raz POWODZENIA !!!!!!

Andrzej7

Nie dziękuje Wink

Pora ruszać na Pragi.
Nastawienie pozytywne, pogoda do biegania ponoć zamówiona;)
Tylko szkoda mi Kolorowych Jeziorek jutro ;(
Jutro proszę trzymać kciuki Wink

Przesyłam zimne pozdrowienia dla wszystkich Wink

tomek.k

To prawda, pogoda zmieniła się jak na zamówienie. Tym bardziej życzymy udanego startu i kolejnej życiówki.
Jest wyjście z sytuacji, aby być i na maratonie i kolorowych jeziorkach.
Musisz po prostu szybko ukończyć maraton i zaraz po nim jechać w Rudawy Janowickie. My tam będziemy do późnych godzin popołudniowych.
Jak się zdecydujesz to daj znać, będziemy czekali na Ciebie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki Very Happy

Andrzej7

I już po maratonie.Nowa życiówka wykręcona 3:26:28.Teraz pora na zimne czeskie piwko w jakieś typowo Praskiej knajpce.
Pozdrawiam

Bogdan

Gratuluję i pozdrawiam Andrzeju Very Happy

tomek.k

Gratulowałem smsem, ale jeszcze raz wielkie gratulacje. Trasa w Pradze podobno nie jest łatwa, więc tym bardziej taka życiówka to jest coś.
Ja od dzisiaj siedzę w Szklarskiej Porębie i ostro trenuję do begu rzeźnika. Dzisiaj zrobiłem dwa treningi: pierwszy siła biegowa na Szrenicę, dalej na Łabski szczyt i z powrotem, a popołudniu do rozbieganie do Jakuszyc i z powrotem. Łącznie 36km. W czwartek dołącza do mnie Wiesiek i już do niedzieli walczymy z górami razem Smile

Jak masz Andrzej czas i chęci zapraszam do Szklarskiej, pobiegamy trochę Smile

Andrzej7

Dzięki za zaproszenie.Nie dam rady, jutro jeszcze odpoczywam od pracy.Ale rano trzeba zrobić pierwsze rozbieganie po Pradze.Trasa była ok, trochę podbiegów, ale od tego była gorsza kostka brukowa.Pogoda dopisała-podobna jak w Dębnie.Może za rok wybiorę się na tego sławnego Rzeźnika.
Wcześniej mi się 100 marzy, ale to muszę się Was dopytać jakie treningi robić.
Owocnych treningów
Pozdrawiam

asia

Jeszcze raz gratulacje dla Andzreja! Laughing

Powodzenia w treningach!
A tak naprawde to zazdroszczę,ze macie pełnię sezonu,a my... Crying or Very sad

tomek.k

Treningi w Szklarskiej Porębie powoli dobiegają końca. Wreszcie pogoda lepsza do biegania. Dzisiaj z Wieśkiem zrobiliśmy super trening ze Szklarskiej przez Szrenice, Łabski Szczyt na Przełęcz Karkonoską i z powrotem, w sumie ok 36km zakończony morsowaniem w Kamieńczyku. Zimna woda na nasze zbite, zbolałe mięśnie zadziałała jak balsam.
Jutro jeszcze jeden poranny trening, później krótka wycieczka w góry i powrót do domu.
Pozdrowienia dla Wszystkich Very Happy

asia

Dzięki!Wspaniale udała się Wam pogoda i widokie pewnie super były...
My podziwiamy wiosnę w mieście i okolicach... Laughing

tomek.k

Okres treningów w Szklarskiej Porębie zakończył się. Potrenowaliśmy z Wieśkiem i to całkiem nieźle. Teraz odpoczynek przed startem w tą sobotę.
Biegniemy w maratonie jubileuszowym koło Kalisza. Jest to impreza koleżeńska zorganizowana z okazji przebiegnięcia 100 maratonów przez naszego kolegę Mariusza, który także jest morsem. Jedziemy na dzień dzisiejszy z Wieśkiem i Markiem. Oby pogoda był bardziej biegowo-morsowa, bo te wysokie temperatury nie służą mi Laughing

asia

pozdrawiam wszystkie morsiki,a szczególnie te biegające!życzę odpowiedniej pogody!
Ja na dokształcie pod Warszawą,ale tu nie ma żadnej wody...więc korzystam od świtu z basenu i pływam,a potem zimny prysznic!!!

tomek.k

Asieńko skoro nie ma tam żadnej wody, to jak pływasz w tym basenie i jak bierzesz prysznic??? Na sucho??? Widać Mors potrafi Laughing

Biegające morsy pozdrawiają Ciebie morsowo i życzą owocnego szkolenia Very Happy

I wracaj do nas szczęsliwie, bo nudno tu jakoś. Morsy zapadły chyba w sen leni i czekają na zimę Shocked